Od kilku już lat piszę moją ulubioną Lamą. Daję ją w prezencie niemal każdemu. Raz nawet można było wygrać u mnie na Instagramie w rozdaniu jej edycję kolekcjonerską.

Powiedzieć, że jestem w nich zakochana to jak nic nie powiedzieć. Są mega wygodne. Szczególnie gdy posiadasz tłoczek i nie musisz kupować za każdym razem nabojów (które są w nieziemskich kolorach, tak w ogóle). Wystarczy, że kupisz buteleczkę z tuszem. No i właśnie. Na rynku dostępne są tusze i atramenty do piór. Łatwo się pogubić, co do czego służy. Swego czasu też się zastanawiałam. Chciałam rysować piórem po swoich pracach, ale denerwowało mnie, że atrament się rozmazywał. Obserwowałam na Instagramie, jak robią to inni (np. Ohm Mar Win) i czułam frustrację. Ja też tak chcę! Co robię nie tak?!

Dopiero gdy zaczęłam szukać rozwiązania, znalazłam odpowiedzi. To był czas gdy szukałam tuszu do Lamy dla koleżanki mojej Najstarszej na prezent urodzinowy. Zamówiłam wtedy też sobie kilka tuszy oraz pióro stalówkowe (póki co no name i niestety marne, więc ich nie polecę) do testów.

Tusz to zawiesina – pigment zmieszany z wodą. Cechuje go większe nasycenie kolorów, jest również bardziej trwały w porównaniu z atramentem – nie rozpuszcza się w wodzie, więc jest idealny m.in. do akwareli. Po wyschnięciu jest wodoodporny. Trudno jest go rozmazać lub usunąć. To jest także jego minus – plama na obrusie czy na bluzce nie zejdzie tak łatwo. Ponadto może zaschnąć także wewnątrz pióra wiecznego, co spowoduje jego zniszczenie. Z tego powodu jest przeznaczony jedynie do obsadek ze stalówką i piór maczanych,

Nie nadaje się zatem do piór wiecznych jak Lama czy Kaweco.

Atrament to roztwór barwnika w wodzie. Jest przez to mniej nasycony i nie jest już tak trwały jak tusz. Na ogół nie jest wodoodporny. Wyjątek stanowią atramenty określane jako “document ink”/”document proof”. Gdy wyschnie, wciąż można go rozmazać. Nie nadaje się zatem do prac, w których wykorzystujemy wodę. Nadaje się do piór wiecznych, gdyż jest rzadszy od tuszu. Dzięki temu nie zatka kanalików stalówki.

Wszystkie te informacje znalazłam na stronie sklepu Paperconcept. To mój drugi ulubiony sklep, choć zakupy u nich robię akurat przez Allegro (ze względu na płatności odroczone). Zajrzyj do nich, jeśli temat Cię nurtuje.

Znajdziesz tam również polecenia piór i tuszy dla początkujących.

Od niedawna ruszyłam z własnym kanałem na Patronite. Jeśli podoba Ci się to co robię, chcesz mnie wesprzeć w przygotowaniu ciekawych treści, a dodatkowo razem ze mną odkrywać swoją kreatywną duszę w comiesięcznych warsztatach dla patronów wskakuj na profil i wybierz odpowiedni dla siebie próg.